Zrobiło się już typowo jesiennie, a to sprzyja wieczorom przy ciepłej herbatce w domowym zaciszu :) Niedawno zabrałam się za robienie naszyjników. I bardzo mnie to wciągnęło! Jest przy nich dużo pracy, bo mają większą powierzchnię niż broszki, ale za to jaka frajda! Jeden mam już gotowy, drugi prawie (trzeba go zszyć i muszę dokupić do niego złoty łańcuszek), a nad trzecim właśnie pracuję. W tym poście jeszcze ich nie pokażę, bo nie byłam w stanie zrobić dobrych zdjęć, ale obiecuję, że już niedługo pochwalę się moimi wyczynami.
A na dziś chciałam pokazać broszkę wykonaną dawno temu i niestety karygodnie przeze mnie zapomnianą. Teraz ujrzy światło dzienne :)
Przez najbliższy tydzień nie będzie mnie i najprawdopodobniej nie będę publikować na swoim blogu. Ale postaram się zaglądać do Was, jeśli tylko będę miała taką możliwość :)
Cudo jak zawsze :) cudowne kolory :)
OdpowiedzUsuń