Tym razem użyłam brązu, złota oraz perłowych odcieni delikatnej żółci i koloru ivory. Kolory właśnie takie, ponieważ "miejscem docelowym" broszki będzie marynarka w odcieniach brązu i szarości (na dwóch zdjęciach widać ją w tle). Najbardziej cieszy mnie to, że nowej właścicielce bardzo się spodobała :)
Cieszy mnie bardzo fakt, że w hafcie koralikowym radzę sobie coraz lepiej. Pamiętam jak powstawały moje pierwsze broszki, w końcu nie było to tak dawno temu. Dobrze, że gdy wykonałam pierwszą w życiu broszkę wyszywaną koralikami, nie miałam jeszcze bloga ;) Gdy teraz ją sobie przypominam, uśmiech od razu pojawia się na mojej twarzy :) Była taka koślawa i "nieprzemyślana"! Ale nie mogę zaprzeczyć, że miała swój osobliwy urok :) To była przecież moja PIERWSZA broszka.
Teraz wygląda to "nieco" inaczej :) Efekt oceńcie sami.
Jestem bardzo ciekawa jak wyglądały Wasze początki :)
Urocza broszka w jesiennych kolorach! Na pewno będzie się ładnie prezentowała u Nowej Właścicielki. Co do początków to ja nie pamiętam swoich pierwszych haftów, ale z pewnością było się z czego pośmiać:)
OdpowiedzUsuń